Organizatorzy Grand Prix Bahrajnu w sześć dni po kontrowersyjnej decyzji FIA o przywróceniu wyścigu jeszcze w tym roku, postanowili zrezygnować z organizacji wyścigu.
Przypomnijmy, że decyzją Światowej Rady Sportów Motorowych z dnia 3 czerwca Bahrajn otrzymał zielone światło na organizację wyścigu 30 października, jednak od tamtej pory sprawy nabrały tempa. Zespoły nie chciały się tam ścigać, a do grona przeciwników GP Bahrajnu w tym roku dołączył także sam Bernie Ecclestone.W swoim oświadczeniu, szef toru w Bahrajnie, Zayed R Alzayani, przyznał że nie chciał stwarzać dodatkowych problemów zespołom F1.
„Podczas gdy Bahrajn byłby zaszczycony mogąc gościć Grand Prix 30 października zgodnie z uchwałą Światowej Rady Sportów Motorowych, okazało się, że wydarzenie nie może się odbyć a my w pełni szanujemy tą decyzję” mówił Alzayani.
„Bahrajn zawsze starał się odgrywać pozytywną rolę w stałym rozwoju Formuły 1, od stworzenia pionierskiego wyścigu na Bliskim Wschodzie po pomoc innym krajom z zapleczem dla ich własnych wyścigów, a także dostarczając nasze wyjątkowe doświadczenie.”
„Bahrajn absolutnie nie chciałby organizować wyścigu, który rozszerzyłby jeszcze bardziej kalendarz i sprawił, że kierowcy, zespoły, a także fani nie mieli by przyjemności z oglądania F1. Chcemy odgrywać naszą rolę w Formule 1 i kontynuować naszą pozytywną nadzieję i konstruktywność jak do tej pory i z tego względu w najlepszym interesie sportu, nie będziemy starali się o ponowne wstawienie do kalendarza w tym sezonie naszego wyścigu.”
„Liczymy na przywitanie zespołów, ich kierowców i kibiców ponownie w przyszłym roku i chcielibyśmy wyrazić naszą głęboką wdzięczność tym, którzy udzielili nam wsparcia, włączając w to obsługę, wolontariuszy, sponsorów, prywatnych biznesmenów i ogólną publikę, dla której wiem, że ta decyzja będzie rozczarowaniem.”
„Chcielibyśmy także podziękować FIA, FOM, Federacji Motorowej Bahrajnu i wszystkim zespołom za ich wsparcie i zrozumienie, jakie nam okazali w tym czasie.”
Nie wiadomo jeszcze kiedy FIA oficjalnie odwróci sytuację i przywróci GP Indii na jego pierwotne miejsce w kalendarzu. Sezon 2011 zakończy się jednak na torze Interlagos, gdzie 27 listopada rozegrane zostanie GP Brazylii.
10.06.2011 09:36
0
I bardzo dobrze :)
10.06.2011 10:03
0
No też się cieszę, mimo że jeden wyścig w sezonie mniej... Ale to tylko Bahrain:) ;)
10.06.2011 10:07
0
A ja trochę żałuję, bo mogło to być symboliczne rozpoczęcie sezonu przez Roberta Kubicę właśnie w Bahrajnie. Oczywiście Berni i spółka zwalili całą winę na zespoły i organizatorów. Tylko po to "dali zielone światło" Bahrajnowi, żeby ten mógł zaraz sam się odwołać z powodu niezadowolenia teamów.
10.06.2011 10:42
0
no i bardzo dobrze nie mozna udawać że jest tam tak jak wcześniej
10.06.2011 11:58
0
3@ MIałem taką samą nadzieję
10.06.2011 13:18
0
@3. @5. - także :) @5. Słuchaj Łukasz, kiedystam do cb na gg pisałem, ale coś się nie odzywałeś ;) może zapoznamy się , skoro Ty tez jestes z BP ? :)
10.06.2011 13:18
0
PS. Kiedyś mi ten nr podałeś.
10.06.2011 13:30
0
poszli po rozum do głowy lepiej późno niż wcale
10.06.2011 14:51
0
ja też z BP
10.06.2011 15:17
0
Szkoda. Robert miałby jeden wyścig więcej do odrobienia strat.
10.06.2011 15:22
0
@9., @5. napiszcie do mnie na facebooku http://www.facebook.com/wojtek.zacharuk ;)
10.06.2011 18:07
0
I dobrze! Nie ma co ryzykowac, a też jakoś specjalnie wyścigi tam nie są zbytnio porywające... ;]
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się